Menu
  • Menu

    Sztuczna inteligencja – Komisja Europejska chce oznaczania treści

    Sztuczna inteligencja (AI) daje ogromne możliwości kreowania obrazów, muzyki, filmów czy tekstów. Niekiedy jednak jej wytwory mogą być wykorzystywane do szarzenia dezinformacji w Internecie. Dlatego Komisja Europejska chce zobowiązać platformy internetowe do wyłapywania i oznaczania informacji wprowadzających w błąd kreowanych przez sztuczną inteligencją. Jak podaje niemiecka telewizja Deutsche Welle, w poniedziałek KE zapowiedziała, że będą kontrolowane tzw. deepfejki.

    sztuczna inteligencja

    Sławne w ostatnim czasie było wygenerowane przez sztuczną inteligencję zdjęcie papieża Franciszka, który reklamuje puchową kurtkę luksusowej hiszpańskiej marki Balenciaga. Pomysłodawcą obrazu okazał się 31-letni mieszkaniec Chicago, z zawodu budowlaniec. Zdjęcie to błyskawicznie rozeszło się w sieci i wiele osób nie było świadomych, że są ofiarami manipulacji.

    Również całkiem niedawno w Internecie pojawiły się zdjęcia przedstawiające rzekome aresztowanie byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, oraz zdjęcie prezydenta Rosji Władimira Putina praktykującego buddyzm. Oba charakteryzowały się wysokim poziomem realizmu i zapewne wielu internautów uznało je za prawdziwe.

    Jak powiedziała Deutsche Welle Vera Jourova komisarz Unii Europejskiej do spraw wartości: Generatywna sztuczna inteligencja, czyli technologia tworząca zupełnie nowe, wcześniej nieistniejące treści, jak teksty, wideo czy nagrania dźwiękowe, jest bardzo kreatywna, ale ma także swoje ciemne strony i może mieć negatywny wpływ na odbiorców.

    Sztuczna inteligencja może obecnie tworzyć wygenerowane nagrania wydarzeń, które nie miały miejsca. Na podstawie niewielkiej próbki głosu można również tworzyć treści rzekomo wypowiedziane przez daną osobę. Niedawno pojawiło się nagranie piosenki stworzonej całkowicie przez sztuczną inteligencję, a wyśpiewanej głosem rapera Jay-Z.

    Czaty tworzą spójne merytorycznie teksty na coraz wyższym poziomie – pisze DW, a można dodać, że niektórzy studenci zaczynają używać ich do pisania prac rocznych.

    Komisja Europejska chce by internauci wiedzieli, że daną treść tworzy sztuczna inteligencja

    Aby użytkownicy Internetu mieli świadomość, które treści tworzone są przez ludzi, a które przez maszyny, Komisja Europejska chce zobowiązać platformy internetowe do stworzenia narzędzi umożliwiających wykrywanie treści tworzonych przez sztuczną inteligencją i oznaczania ich.

    Jak powiedziała Jurova: Chodzi nam o to, żeby firmy w ramach kodeksu opracowały specjalną, oddzielną strategię, która pomoże walczyć z dezinformacją generowaną przez AI, pozwoli identyfikować konkretne treści, ułatwi ich eliminację i powstrzyma rozpowszechnianie, a także stworzyły etykietę do oznaczania deepfejków.

    Zapowiedziała przy tym, że: W lipcu platformy mają nam także przedstawić kolejny raport dotyczący tego, jak radzą sobie z usuwaniem dezinformacji. To ważne zwłaszcza w obliczu wojny w Ukrainie i zalewającej Internet pro-Kremlowskiej propagandy, która ma na celu głównie zasianie w odbiorcach wątpliwości co do pomocy Ukrainie i podkopanie ich zaufania w demokrację. (cytat za Deutsche Welle)

    Jourova i komisarz UE do spraw rynku wewnętrznego Thierry Breton odbyli w poniedziałek spotkanie z przedstawicielami 40. firm internetowych w tym z największymi graczami na rynku jak: Meta, Google, Microsoft oraz TikTok, będącymi sygnatariuszami kodeksu postępowania w sprawie dezinformacji podpisanego w 2018 roku. Kodeks nakłada na jego sygnatariuszy obowiązek usuwania dezinformacji i blokowania płynących z nich dochodów.

    Wprowadzenie zasad kodeksu jest jednak dobrowolne i ostatnio zrezygnował z niego Twitter. Komisja Europejska chce teraz, by zasady kodeksu stały się obowiązkowe w całej Unii. Za niedostosowanie się do przepisów ma grozić kara wysokości 6 procent światowych przychodów firmy łamiącej przepisy. Trwają też prace nad przepisami regulującymi sztuczną inteligencję. Na razie nie wiadomo jednak, czy regulacje obejmą obowiązek oznaczania treści. W tej sprawie trwają negocjacje między instytucjami UE.

    Wojciech Ostrowski

     

    Udostępnij

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *