Samochody elektryczne coraz popularniejsze w Norwegii.
Wielu ekspertów przekonuje, że przyszłość branży motoryzacyjnej jest elektryczna. Jeżeli jednak spojrzy się na Norwegię, można pomyśleć, że nadeszła ona już dziś. Samochody elektryczne są tam już znacznie bardziej popularne niż spalinowe. Które modele cieszą się największym zainteresowaniem Norwegów? Okazuje się, że wśród najchętniej wybieranych pojazdów nie brakuje niespodzianek.
Samochody elektryczne jako przyszłość motoryzacji?
Samochody elektryczne już od dłuższego czasu są uznawane za przyszłość motoryzacji. Ich zwolennicy podkreślają na każdym kroku fakt, iż tego rodzaju pojazdy nie emitują spalin, a więc nie zanieczyszczają powietrza. Argument ten jest jednak dyskusyjny, szczególnie w polskich warunkach, gdzie wciąż zdecydowana większość energii elektrycznej wytwarzana jest z węgla. Ponadto produkcja oraz utylizacja akumulatorów nie są przyjazne dla środowiska naturalnego.
Niektórzy już zastanawiają się nad innymi sposobami napędzania pojazdów. Wśród nich wymienia się przede wszystkim paliwa syntetyczne oraz ogniwa wodorowe. W chwili obecnej są to jednak czyste spekulacje, chociażby ze względu na brak infrastruktury niezbędnej do tankowania wodoru.
Niemniej jednak w wielu krajach pojazdy z napędem elektrycznym stają się coraz popularniejsze. Duża w tym zasługa regulacji prawnych. Niektóre rządy promują elektromobilność na przykład poprzez możliwość darmowego parkowania w centrach miast, czy też wjazd do miejsc niedostępnych dla kierowców aut spalinowych. Na podobne przywileje mogą liczyć również polscy użytkownicy samochodów elektrycznych, jednakże w dużej mierze sprzedaż tego typu pojazdów jest stymulowana poprzez dopłaty.
Sprzedaż samochodów elektrycznych w Norwegii
Zgodnie z założeniami norweskiego rządu kraj ten zamierza wprowadzić zakaz sprzedaży pojazdów spalinowych w 2025 roku. Nikogo więc nie dziwi, że coraz popularniejsze są samochody o napędzie elektrycznym.
Brytyjski „The Guardian” informuje za Norweską Federacją Drogową (OFV), że w 2020 roku aż 54,3% sprzedaży samochodów w Norwegii stanowiły pojazdy z napędem elektrycznym. Było to 141 412 sztuk.
Z danych tych wynikają dwie niezwykle interesujące kwestie. Otóż po pierwsze Norwegia stała się pierwszym na świecie krajem, w którym liczba sprzedanych samochodów elektrycznych jest większa od liczby sprzedanych aut o napędzie spalinowym. Po drugie Norwegowie poprawili własny rekord z 2019 roku. Wówczas sprzedaż aut elektrycznych stanowiła 42,4% całego woluminu.
Na uwagę zasługuje jeszcze jeden fakt. Mianowicie zdecydowanie maleje zainteresowanie samochodami z silnikiem Diesla. Ich udział w rynku to zaledwie 8,6% i wszyscy spodziewają się, że popyt na nie będzie w kolejnych latach nieustannie spadał, co wynika przede wszystkim z coraz większych trudności z dostosowywaniem tego rodzaju jednostek napędowych do nowych norm emisji spalin.
Które modele samochodów elektrycznych są najpopularniejsze w Norwegii?
Wydawać by się mogło, że liderem sprzedaży powinna być Tesla, albowiem marka ta ma w swojej ofercie wyłącznie samochody elektryczne, a ponadto ma ona naprawdę duże doświadczenie w ich konstruowaniu. W 2020 roku Tesla Model 3 musiała jednak ustąpić miejsca na najwyższym stopniu podium swojemu największemu konkurentowi, jakim jest Audi e-tron. Amerykanie nie składają broni i liczą, że w 2021 roku największym hitem sprzedaży okaże się ich najnowsza propozycja w postaci Modelu Y. To SUV, który wielkością jest zbliżony właśnie do Audi e-tron. Zapowiada się więc emocjonująca walka o miano ulubieńca norweskich nabywców.
Jeszcze niedawno samochody elektryczne wydawały się pieśnią przyszłości bądź fanaberią dla bogatych. Przykład Norwegii pokazuje jednak, że już dziś mogą one stanowić realną alternatywę dla pojazdów z napędem spalinowym. Ich ceny wciąż pozostają jednak na wysokim poziomie, co z pewnością ulegnie zmianie w przeciągu kilku lat. Dla większości Polaków tego rodzaju samochody wciąż pozostaną w sferze marzeń.
Paweł Stasiuk
Dodaj komentarz